piątek, 21 marca 2014

ROZDZIAŁ 11 "Długo Cię nie widziałem wiesz.?"



 WAŻNA INFORMACJA POD ROZDZIAŁEM.!

Całą niedzielę przebimbałam w domu. Fakt, miałam kaca ale jakoś nic ciekawego nie wyciągało mnie poza dom. Tylko pod wieczór ruszyłam tyłek i pojechałam na chwilę na tor. Znaczy się prawie. Ktoś tam już był, więc nie chciałam przeszkadzać. Poza tym zauważyłam, że chłopak(tak to był chłopak) kiepsko wchodził w zakręty. Mniejsza z tym, wróciłam do domu, gdzie po relaksacyjnej kąpieli poszłam spać.

Równo o 7.30 budzik wyrwał mnie ze snu. Wyłączyłam go, usiadłam, poprzeciągałam się i poszłam do łazienki się ogarnąć. Wróciłam do pokoju, gdzie ubrałam się(--->), pomalowałam, włosy spięłam w kucyka i mogłam ruszać do pracy. W drodze stwierdziłam, że i tak nic nie będę musiała tam robić, więc wyciągnę chłopaków na świeże powietrze. Z resztą jeszcze ta pogoda. ;) Po kilku minutach wchodziłam już do pokoju.
-Cześć.-uśmiechnęłam się do zgromadzonych.
-Heej.-odpowiedzieli chórem. Zajrzałam tylko do kalendarza czy nie mają żadnych spotkań itd. i widząc czystą kartkę z uśmiechem, schowałam przedmiot i odwróciłam się do chłopców.
-Co wy na to abyśmy się dzisiaj stąd wyrwali.?
-Masz na myśli coś w stylu mini zwiedzania.?-spytał Jay
-Tak może po części.-puściłam mu oczko. Tom popatrzył chwilę na mnie po czym wypalił.
-Ciebie za przewodniczkę.? 3 razy TAK.!-zaśmiałam się, a za mną reszta. Chłopcy zgodzili się, więc po chwili opuszczaliśmy budynek(tak, znowu zmieściliśmy się w jednej windzie. -.-). Ruszyliśmy w stronę głównej ulicy. I tak oto zaczęło się mini zwiedzanie. Chodziliśmy wszędzie, gdzie się dało. Wanteci się wygłupiali, ale gdy dotarliśmy do parku, wtedy się zaczęło…

-Jestem samoloooteeeem.!-wydzierał się Jay.
-Ej.! Też chce być samolotem.!-tupnął nogą Tom i zaczął biegać tak jak Jay, do czasu. Po kilku minutach patrzenia na nich z głową przechyloną w lewą stronę, niestety mieli kraksę, a mianowicie : otóż chłopcy zapatrzyli się w coś po swojej lewej, mieli czołówkę, i to dosłownie. Biegli lekko pochyleni więc zderzyli się  głowami. Aaa siniaki będą. Podczas gdy reszta ogarniała Toma i Jaya, odebrałam telefon. Był ze studia. Zwolniły się dwie godziny, więc chłopcy mogą przyjechać nagrywać. Po zakończonej rozmowie zadzwoniłam do kierowcy i podałam ulicę, przy której będziemy na niego czekać.
-Chłopaki, zaraz jedziemy do studia, będziecie nagrywać.-poinformowałam ich o fakcie.
-Nie wziąłem ze sobą tekstów.-powiedział Nathan. Zwróciłam się do chłopaka.
-Spokojnie, zajedziemy do was, weźmiesz teksty i wtedy pojedziemy.-chłopak kiwnął głową, uparcie patrząc mi w oczy. Przelotnym wzrokiem spojrzałam w jego i stwierdzam, że ma piękne oczy. O Boże, co ja gadam. Za dużo z nimi przebywam, bo zaczynam klepać jakieś głupoty. No ale dobra, przyznaję szczerze i otwarcie, że Nathan ma piękne oczęta. Agr. Ugryzłam się język. Koniec gadania sama do siebie. Po chwili dotarliśmy pod wskazane miejsce i w tym samym momencie podjechał van. Wpakowaliśmy się do niego i ruszyliśmy do wytwórni. Po pół godzinie byliśmy na miejscu. Niedługo potem chłopcy zaczęli nagrywać.

3 dni później…

Siedzieliśmy wszyscy w vanie i jechaliśmy na jakieś ważne spotkanie. Z tego co wiem, to Scooter też ma tam być…i Bieber też. I niestety przez to miałam zły humor. Ale, Bogu dzięki, Tom uratował sytuację i poprawił mi humor. Tak w ogóle to Tom jest naprawdę świetnym facetem. Miły, zabawny i czarujący. Ale stop, stop, nie rozpędzajmy się, on ma dziewczynę. ;) Natomiast Max to taki słodziak, wiecznie uśmiechnięty z tym takim zadziornym wzrokiem. Jay to kolejny słodziak, tylko, że z loczkami. ;) Ma ogromny dystans do siebie i jest tak samo zabawny jak Tom. Siva to oaza spokoju. Co by się nie działo, zawsze spokojny. No dobra nie zawsze, ale cii. ;) Ogólnie bardzo miły i zajęty. No i został Nathan. Chyba na jego temat będzie najbardziej wyczerpująca odpowiedź. ;) No wiadomo, jak chłopak, miły, zabawny, szarmancki, ale jest w nim coś specyficznego. Coś co sprawia, że jest taki…wyjątkowy można by powiedzieć. Dobra, to były zalety, a teraz czas na wady, a raczej wadę. ;) Ten chłopak to istny chaos. Humorki ma jak kobieta w ciąży. Raz się śmieje, a za chwilę siedzi naburmuszony. Normalnie człowiek zagadka. ^^

A wracając do tematu Biebera.. Nie powiedziałam chłopakom, dlaczego miałam zły humor i na szczęście nie drążyli tematu. Dziękuję ci Boże, za takich wspaniałych ludzi. Dalszą drogę spędziliśmy na bliższym, w normalnym tego słowa znaczeniu, poznaniu. Dowiedziałam się wielu ciekawych faktów z życia chłopaków. ;) Akurat gdy skończyliśmy się śmiać z historii Jaya, kierowca powiadomił nas, ze dojechaliśmy. Natychmiast opuścił mnie dobry humor i serce zaczęło szybciej bić. Tom chyba zauważył, że coś jest nie tak, bo powiedział do mnie.
-Ej, Mała, będzie dobrze. Cokolwiek blokuje cię przed wejściem do środka, dasz radę. Wierzę w ciebie.-puścił mi oczko i wszedł do środka. Odetchnęłam głęboko, po czym pewnie weszłam do środka. Podeszłam do czekających na mnie chłopaków, po czym razem udaliśmy się do Sali konferencyjnej. Słowa Toma zadziałały na mnie tak bardzo, że stwierdziłam, ze nie będę obawiać się jakiegoś małego, niewychowanego gnojka. Szłam przodem, pewna siebie, po czym przekroczyłam próg sali. Spojrzałam w kierunku stojącego przy końcu stołu Scootera. Mężczyzna uśmiechnął się na mój widok, odwzajemniłam uśmiech po czym spojrzałam niżej, na siedzącego w rozkroku chłopaka, który bez skrępowania lustrował mnie z lekkim niedowierzaniem wzrokiem. Spojrzałam na niego z wyższością, po czym obeszłam stół i usiadłam po drugiej stronie. Chłopcy usiedli obok. Chwilę potem do sali weszło trzech mężczyzn, którzy przywitali się ze Scooterem i usiedli po drugiej stronie stołu.

Pół godziny później…

Scooter coś tam gadał dalej a ja z nudów zaczęłam bawić się telefonem pod stołem, gdy nagle zaczął on dzwonić. Przeprosiłam wszystkich i wyszłam odebrać.
-Halo.?
-To już jutro. Godzina 20, tam gdzie zawsze. Czekamy na ciebie.-piiip i się ten ktoś rozłączył. Cholera, to już jutro. Jutro są wyścigi. Schowałam telefon do torebki i oparłam się o ścianę. Przymknęłam powieki i delektowałam się ciszą.
-Długo cie nie widziałem wiesz.?-momentalnie otworzyłam oczy i zwróciłam się w stronę Justina.
-Oj, bo zaraz się wzruszę. A teraz się przesuń, bo nie mam czasu na ploteczki.-wysłałam mu złośliwy uśmiech, po czym chciałam go minąć. Nie mam zamiaru z tym dzieciakiem gadać. Chłopak złapał mnie za rękę, po czym powiedział.
-Nie zmieniłaś się, dalej jesteś tą samą suką, co cztery lata temu.-zacisnęłam zęby po czym powiedziałam.
-Gdyby nie ja, nie byłoby cię tu i nie woziłbyś się takimi samochodami, gnojku.-wyrwałam rękę z jego uścisku, po czym weszłam do środka.

___________________________________________________________________
PRZEPRASZAM. Tak bardzo Was przepraszam. Za każdym razem kiedy brałam się za pisanie rozdziału, miałam kompletną pustkę. Ledwo sklejałam po dwa zdania. ;/
Ale w końcu pewnego wieczora siedziałam przed komputerem i słuchałam The Wanted i bang, napisałam. Dłuższy, na przeprosiny. ;)
Dodałabym wczoraj, gdyby nie fakt że mój komputer niestety się zbuntował i nie chciał wczytać mi pen-driva. Złośliwość rzeczy martwych. ;/

Dobra a teraz WAŻNA INFORMACJA :
Otóż, chodzi o to, że prawdopodobnie zawieszę bloga. Ale spokojnie, nie na długo i oczywiście nie odcinam się od Bloggera. ;) Chodzi o to, że w kwietniu piszę egzamin gimnazjalny i muszę się porządnie do niego przygotować. Bo jednak pisanie rozdziału zajmuje trochę czasu i pochłania myśli, a teraz muszę się skupić na nauce i powtarzaniu. Ale blogerki, których blogi czytam, nie martwcie się, będę czytać wasze opowiadania i starała się je komentować. ;)
Kolejny rozdział pojawi się najprawdopodobniej 27 kwietnia. 

Oh no i oczywiście dziękuję za nominacje. ;)

Od love nathjaytomaxsiv
1. Co cie zainspirowało do napisania tego opowiadania.?
Film "Szybcy i Wściekli" oraz moje zamiłowanie do samochodów. ;)
2. Jakie jest Twoje największe marzenie.?
Nie napiszę, bo się nie spełni. ;>
3. Jaka piosenka chodzi ci teraz po głowie.?
"Dark Horse" Katy Perry. ;>
4. Chciałabyś mieć tatuaż.? Jaki.?
A no chciałabym. ;) Łapacz snów na lewym boku. *.*
5. Masz zwierze.? Jakie.?
2 koty i psa.
6. Masz jakieś motto.? Jakie.?
"Nigdy się nie poddawaj , bez względu w jak marnej sytuacji jesteś."
7. Jak ma na imię twoja przyjaciółka/przyjaciel.
Nie mam przyjaciółki/przyjaciela.
8. Gdzie chciałabyś mieszkać w przyszłości.?
Mmmm...Londyn. <3
9. Jesteś osobą, która walczy do końca czy się poddajesz.?
Zazwyczaj poddaję się..
10. Jaka jest ostatnia książka, którą przeczytałaś.?
Bodajże "Percy Jackson i Bogowie olimpijscy".
11.Co lubisz robic w wolnym czasie.?
Zazwyczaj albo słucham muzyki, albo pisze rozdział, albo kłócę się z bratem.;)

Od Gucci Zakręcona
1.Co lubisz robić w wolnym czasie?
Zazwyczaj albo słucham muzyki, albo pisze rozdział, albo kłócę się z bratem.;) 
2.Jaki jest twój ulubiony przedmiot szkolny?
J. Angielski. ^^
3. Jakiego przedmiotu nienawidzisz?
Matematyki, j. rosyjskiego(tak, mam taki przedmiot. -.-) i fizyki.
4.Jakiej muzyki słuchasz?
Pop.
5.Czy uprawiasz jakiś sport? Jeśli tak, to jaki?
Jedynie na w-fie. ;)
6.Jak wyobrażasz sobie świat w roku 2050?
Nie wyobrażam. ;)
7.Jesteś wysoką czy niską osobą?
Wysoka.
8.Wymień dwa zespoły, których nienawidzisz
Buu, nie ma takich. ;(
9.Ile masz lat?
Nie powiem. ;p
10.Gdybyś była wielkim wynalazcą to co byś chciała wynaleźć?
A nie wiem sama. ;>
11.Lubisz blondynów, brunetów, czarnych czy rudych?
 Blondyni, bruneci i czarni. <3

To tyle i do kwietnia(no chyba, że wena mnie siłą przyciągnie do komputera. ;)). 

Kocham Was. <33