WAŻNA INFORMACJA POD ROZDZIAŁEM.!
Całą
niedzielę przebimbałam w domu. Fakt, miałam kaca ale jakoś nic ciekawego nie
wyciągało mnie poza dom. Tylko pod wieczór ruszyłam tyłek i pojechałam na
chwilę na tor. Znaczy się prawie. Ktoś tam już był, więc nie chciałam
przeszkadzać. Poza tym zauważyłam, że chłopak(tak to był chłopak) kiepsko wchodził
w zakręty. Mniejsza z tym, wróciłam do domu, gdzie po relaksacyjnej kąpieli
poszłam spać.
Równo o 7.30 budzik
wyrwał mnie ze snu. Wyłączyłam go, usiadłam, poprzeciągałam się i poszłam do
łazienki się ogarnąć. Wróciłam do pokoju, gdzie ubrałam się(--->),
pomalowałam, włosy spięłam w kucyka i mogłam ruszać do pracy. W drodze
stwierdziłam, że i tak nic nie będę musiała tam robić, więc wyciągnę chłopaków
na świeże powietrze. Z resztą jeszcze ta pogoda. ;) Po kilku minutach
wchodziłam już do pokoju.
-Cześć.-uśmiechnęłam
się do zgromadzonych.
-Heej.-odpowiedzieli
chórem. Zajrzałam tylko do kalendarza czy nie mają żadnych spotkań itd. i
widząc czystą kartkę z uśmiechem, schowałam przedmiot i odwróciłam się do
chłopców.
-Co
wy na to abyśmy się dzisiaj stąd wyrwali.?
-Masz
na myśli coś w stylu mini zwiedzania.?-spytał Jay
-Tak
może po części.-puściłam mu oczko. Tom popatrzył chwilę na mnie po czym
wypalił.
-Ciebie
za przewodniczkę.? 3 razy TAK.!-zaśmiałam się, a za mną reszta. Chłopcy
zgodzili się, więc po chwili opuszczaliśmy budynek(tak, znowu zmieściliśmy się
w jednej windzie. -.-). Ruszyliśmy w stronę głównej ulicy. I tak oto zaczęło
się mini zwiedzanie. Chodziliśmy wszędzie, gdzie się dało. Wanteci się
wygłupiali, ale gdy dotarliśmy do parku, wtedy się zaczęło…
-Jestem
samoloooteeeem.!-wydzierał się Jay.
-Ej.!
Też chce być samolotem.!-tupnął nogą Tom i zaczął biegać tak jak Jay, do czasu.
Po kilku minutach patrzenia na nich z głową przechyloną w lewą stronę, niestety
mieli kraksę, a mianowicie : otóż chłopcy zapatrzyli się w coś po swojej lewej,
mieli czołówkę, i to dosłownie. Biegli lekko pochyleni więc zderzyli się głowami. Aaa siniaki będą. Podczas gdy reszta
ogarniała Toma i Jaya, odebrałam telefon. Był ze studia. Zwolniły się dwie
godziny, więc chłopcy mogą przyjechać nagrywać. Po zakończonej rozmowie
zadzwoniłam do kierowcy i podałam ulicę, przy której będziemy na niego czekać.
-Chłopaki,
zaraz jedziemy do studia, będziecie nagrywać.-poinformowałam ich o fakcie.
-Nie
wziąłem ze sobą tekstów.-powiedział Nathan. Zwróciłam się do chłopaka.
-Spokojnie,
zajedziemy do was, weźmiesz teksty i wtedy pojedziemy.-chłopak kiwnął głową,
uparcie patrząc mi w oczy. Przelotnym wzrokiem spojrzałam w jego i stwierdzam,
że ma piękne oczy. O Boże, co ja gadam. Za dużo z nimi przebywam, bo zaczynam
klepać jakieś głupoty. No ale dobra, przyznaję szczerze i otwarcie, że Nathan ma
piękne oczęta. Agr. Ugryzłam się język. Koniec gadania sama do siebie. Po
chwili dotarliśmy pod wskazane miejsce i w tym samym momencie podjechał van.
Wpakowaliśmy się do niego i ruszyliśmy do wytwórni. Po pół godzinie byliśmy na
miejscu. Niedługo potem chłopcy zaczęli nagrywać.
3 dni później…
Siedzieliśmy
wszyscy w vanie i jechaliśmy na jakieś ważne spotkanie. Z tego co wiem, to
Scooter też ma tam być…i Bieber też. I niestety przez to miałam zły humor. Ale,
Bogu dzięki, Tom uratował sytuację i poprawił mi humor. Tak w ogóle to Tom jest
naprawdę świetnym facetem. Miły, zabawny i czarujący. Ale stop, stop, nie
rozpędzajmy się, on ma dziewczynę. ;) Natomiast Max to taki słodziak, wiecznie
uśmiechnięty z tym takim zadziornym wzrokiem. Jay to kolejny słodziak, tylko,
że z loczkami. ;) Ma ogromny dystans do siebie i jest tak samo zabawny jak Tom.
Siva to oaza spokoju. Co by się nie działo, zawsze spokojny. No dobra nie
zawsze, ale cii. ;) Ogólnie bardzo miły i zajęty. No i został Nathan. Chyba na
jego temat będzie najbardziej wyczerpująca odpowiedź. ;) No wiadomo, jak
chłopak, miły, zabawny, szarmancki, ale jest w nim coś specyficznego. Coś co
sprawia, że jest taki…wyjątkowy można by powiedzieć. Dobra, to były zalety, a
teraz czas na wady, a raczej wadę. ;) Ten chłopak to istny chaos. Humorki ma
jak kobieta w ciąży. Raz się śmieje, a za chwilę siedzi naburmuszony. Normalnie
człowiek zagadka. ^^
A
wracając do tematu Biebera.. Nie powiedziałam chłopakom, dlaczego miałam zły
humor i na szczęście nie drążyli tematu. Dziękuję ci Boże, za takich
wspaniałych ludzi. Dalszą drogę spędziliśmy na bliższym, w normalnym tego słowa
znaczeniu, poznaniu. Dowiedziałam się wielu ciekawych faktów z życia chłopaków.
;) Akurat gdy skończyliśmy się śmiać z historii Jaya, kierowca powiadomił nas,
ze dojechaliśmy. Natychmiast opuścił mnie dobry humor i serce zaczęło szybciej
bić. Tom chyba zauważył, że coś jest nie tak, bo powiedział do mnie.
-Ej,
Mała, będzie dobrze. Cokolwiek blokuje cię przed wejściem do środka, dasz radę.
Wierzę w ciebie.-puścił mi oczko i wszedł do środka. Odetchnęłam głęboko, po
czym pewnie weszłam do środka. Podeszłam do czekających na mnie chłopaków, po
czym razem udaliśmy się do Sali konferencyjnej. Słowa Toma zadziałały na mnie
tak bardzo, że stwierdziłam, ze nie będę obawiać się jakiegoś małego,
niewychowanego gnojka. Szłam przodem, pewna siebie, po czym przekroczyłam próg
sali. Spojrzałam w kierunku stojącego przy końcu stołu Scootera. Mężczyzna
uśmiechnął się na mój widok, odwzajemniłam uśmiech po czym spojrzałam niżej, na
siedzącego w rozkroku chłopaka, który bez skrępowania lustrował mnie z lekkim
niedowierzaniem wzrokiem. Spojrzałam na niego z wyższością, po czym obeszłam
stół i usiadłam po drugiej stronie. Chłopcy usiedli obok. Chwilę potem do sali
weszło trzech mężczyzn, którzy przywitali się ze Scooterem i usiedli po drugiej
stronie stołu.
Pół godziny później…
Scooter
coś tam gadał dalej a ja z nudów zaczęłam bawić się telefonem pod stołem, gdy
nagle zaczął on dzwonić. Przeprosiłam wszystkich i wyszłam odebrać.
-Halo.?
-To
już jutro. Godzina 20, tam gdzie zawsze. Czekamy na ciebie.-piiip i się ten
ktoś rozłączył. Cholera, to już jutro. Jutro są wyścigi. Schowałam telefon do
torebki i oparłam się o ścianę. Przymknęłam powieki i delektowałam się ciszą.
-Długo
cie nie widziałem wiesz.?-momentalnie otworzyłam oczy i zwróciłam się w stronę
Justina.
-Oj,
bo zaraz się wzruszę. A teraz się przesuń, bo nie mam czasu na
ploteczki.-wysłałam mu złośliwy uśmiech, po czym chciałam go minąć. Nie mam
zamiaru z tym dzieciakiem gadać. Chłopak złapał mnie za rękę, po czym
powiedział.
-Nie
zmieniłaś się, dalej jesteś tą samą suką, co cztery lata temu.-zacisnęłam zęby
po czym powiedziałam.
-Gdyby
nie ja, nie byłoby cię tu i nie woziłbyś się takimi samochodami, gnojku.-wyrwałam
rękę z jego uścisku, po czym weszłam do środka.
___________________________________________________________________
PRZEPRASZAM. Tak bardzo Was przepraszam. Za każdym razem kiedy brałam się za pisanie rozdziału, miałam kompletną pustkę. Ledwo sklejałam po dwa zdania. ;/
Ale w końcu pewnego wieczora siedziałam przed komputerem i słuchałam The Wanted i bang, napisałam. Dłuższy, na przeprosiny. ;)
Dodałabym wczoraj, gdyby nie fakt że mój komputer niestety się zbuntował i nie chciał wczytać mi pen-driva. Złośliwość rzeczy martwych. ;/
Dobra a teraz WAŻNA INFORMACJA :
Otóż, chodzi o to, że prawdopodobnie zawieszę bloga. Ale spokojnie, nie na długo i oczywiście nie odcinam się od Bloggera. ;) Chodzi o to, że w kwietniu piszę egzamin gimnazjalny i muszę się porządnie do niego przygotować. Bo jednak pisanie rozdziału zajmuje trochę czasu i pochłania myśli, a teraz muszę się skupić na nauce i powtarzaniu. Ale blogerki, których blogi czytam, nie martwcie się, będę czytać wasze opowiadania i starała się je komentować. ;)
Kolejny rozdział pojawi się najprawdopodobniej 27 kwietnia.
Oh no i oczywiście dziękuję za nominacje. ;)
Od love nathjaytomaxsiv
1. Co cie zainspirowało do napisania tego opowiadania.?
Film "Szybcy i Wściekli" oraz moje zamiłowanie do samochodów. ;)
2. Jakie jest Twoje największe marzenie.?
Nie napiszę, bo się nie spełni. ;>
3. Jaka piosenka chodzi ci teraz po głowie.?
"Dark Horse" Katy Perry. ;>
4. Chciałabyś mieć tatuaż.? Jaki.?
A no chciałabym. ;) Łapacz snów na lewym boku. *.*
5. Masz zwierze.? Jakie.?
2 koty i psa.
6. Masz jakieś motto.? Jakie.?
"Nigdy się nie poddawaj , bez względu w jak marnej sytuacji jesteś."
7. Jak ma na imię twoja przyjaciółka/przyjaciel.
Nie mam przyjaciółki/przyjaciela.
8. Gdzie chciałabyś mieszkać w przyszłości.?
Mmmm...Londyn. <3
9. Jesteś osobą, która walczy do końca czy się poddajesz.?
Zazwyczaj poddaję się..
10. Jaka jest ostatnia książka, którą przeczytałaś.?
Bodajże "Percy Jackson i Bogowie olimpijscy".
11.Co lubisz robic w wolnym czasie.?
Zazwyczaj albo słucham muzyki, albo pisze rozdział, albo kłócę się z bratem.;)
Od Gucci Zakręcona
1.Co lubisz robić w wolnym czasie?
Zazwyczaj albo słucham muzyki, albo pisze rozdział, albo kłócę się z bratem.;)
1.Co lubisz robić w wolnym czasie?
Zazwyczaj albo słucham muzyki, albo pisze rozdział, albo kłócę się z bratem.;)
2.Jaki jest twój ulubiony przedmiot szkolny?
J. Angielski. ^^
3. Jakiego przedmiotu nienawidzisz?
3. Jakiego przedmiotu nienawidzisz?
Matematyki, j. rosyjskiego(tak, mam taki przedmiot. -.-) i fizyki.
4.Jakiej muzyki słuchasz?
4.Jakiej muzyki słuchasz?
Pop.
5.Czy uprawiasz jakiś sport? Jeśli tak, to jaki?
5.Czy uprawiasz jakiś sport? Jeśli tak, to jaki?
Jedynie na w-fie. ;)
6.Jak wyobrażasz sobie świat w roku 2050?
6.Jak wyobrażasz sobie świat w roku 2050?
Nie wyobrażam. ;)
7.Jesteś wysoką czy niską osobą?
7.Jesteś wysoką czy niską osobą?
Wysoka.
8.Wymień dwa zespoły, których nienawidzisz
8.Wymień dwa zespoły, których nienawidzisz
Buu, nie ma takich. ;(
9.Ile masz lat?
9.Ile masz lat?
Nie powiem. ;p
10.Gdybyś była wielkim wynalazcą to co byś chciała wynaleźć?
10.Gdybyś była wielkim wynalazcą to co byś chciała wynaleźć?
A nie wiem sama. ;>
11.Lubisz blondynów, brunetów, czarnych czy rudych?
11.Lubisz blondynów, brunetów, czarnych czy rudych?
Blondyni, bruneci i czarni. <3
To tyle i do kwietnia(no chyba, że wena mnie siłą przyciągnie do komputera. ;)).
Kocham Was. <33
Coooo?!? Ja nie wytrzymam tego miesiaca :(
OdpowiedzUsuńAle musze :( coz w takim razie powodzenia na egazminach :) bede trzymac kciuki :)
Pozdrowieia :)
O jaaaaaa! I po takim rozdziale akurat musisz się skupić na nauce? No wiesz Ty co?! :P
OdpowiedzUsuńnie no, rozumiem oczywiście :) Nauka najważniejsza! Sama pamiętam te stresy przed egzaminem.. No dobra, nie miałam żadnych xD Ale to dlatego, że byłam jakaś wybitna chyba i bez zbędnej nauki wszystkie takie ważne egzaminy, łącznie z maturą przechodziły mi jak po maśle :)
Za Ciebie trzymam moooooooooocno kciuki, na pewno wszystko pójdzie cudownie i zaliczysz na tyle, że będziesz z siebie zadowolona i dumna. Bo ja dumna to już jestem! :D
Co do rozdziału - prywatnie nie mam nic do Justina, ale tu mnie rozwalił, że z chęcią bym zaaaaaaaaje.... no walnęła go po prostu. Wrrr... głupi dzieciak :/ Nie wiem o co chodzi tam dokładnie, co się stało 4 lata temu, ale ale jestem po stronie naszej głównej bohaterki, heloł !
Coś nam się skupiła bardziej na Nathanie ;) hm, hm, hm :D Kiedy Ty nam wyjawisz tę tajemnice, który jest tym zagadkowym gościem? ;D Bo ja stawiam właśnie na naszego zielono-niebiesko okiego, ale boję się, że mogę się mylić ;P
No nic, czekam na Twój wcześniejszy powrót (bo w ogóle to wiesz, czasami od nauki trzeba odpocząć, nie? :D) <3
Buziaki Ci wysyłam i cała masę natchnienia do nauki :*
Ps. U mnie 60 i poród Nadii, więc jakbyś chciała odpocząć chwilkę, to zapraszam :D :*
woooooooooo jak milooooo !
OdpowiedzUsuńhahahah glupole z tych naszych chlopakow !
kraksa mnie rozwalila totalnie xd w breche wpadlam z idiotow xd takie stare to a gluuuupieeee ;p
i co za koncoweczka , ej mam nadzieje ze szybciej do nas wrocisz, a nie. ! no oczywiscie powodzenia zycze na egzamsach, wiem i ba ! jestem pewna ze zdasz spiewajaco i przefantastycznie i wracaj szybciutko !
pozdrówka :)
Świetny blog;) Przeczytałam właśnie wszystkie rozdziały i bardzo mi się podobają. Piszesz bardzo ciekawie.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że dodasz rozdział przed egzaminami;) Byłoby bardzo fajnie;)
Jak będziesz miała chwilkę czasu to zajrzyj do mnie;)
Liczę na twoją opinię.
this-is-livee.blogspot.com