poniedziałek, 24 lutego 2014

Rozdział 10 "Mam grejt ajdija.!"



Wpadające przez okno promienie słoneczne obudziły mnie, więc z niechęcią otworzyłam oczy. Rozejrzałam się po pokoju, poprzeciągałam, a następnie spojrzałam na okno i z uśmiechem opadałam na poduszki. Przymknęłam powieki i delektowałam się słońcem, którego promyki padały na moją twarz. Ach, piękna sobota… Zaraz… Sobota.?! Poderwałam się i spojrzałam przed siebie. Dzisiaj jest sobota. Dzisiaj wychodzę z The Wanted na imprezę. Spojrzałam na zegar stojący na półce obok łóżka. 9. Pospałam sobie. W sumie po wczorajszych ekscesach, to myślałam, że będę dłużej spała. Ale no cóż. Ładna pogoda, to nie będę siedzieć w domu. Ubrałam pierwsze lepsze ciuchy, aby jakoś wyglądać, włosy spięłam w koka, zgarnęłam z szafki okulary przeciwsłoneczne i portfel, po drodze wzięłam jeszcze jabłko, zamknęłam dom i poszłam do parku. Spacerowałam dopóki mój telefon dał o sobie znać. Dzwonił Scooter.
-No siema braciszku. Jak tam w deszczowym Londynie.?
-Cześć mała. A dobrze, akurat nie pada, więc daruj sobie.-zaśmiałam się do słuchawki.-Jak tam chłopaki.? Nie szaleją zbytnio.?
-No coś ty. Są nad wyraz spokojni.-za te kłamstewko to chyba nie spotka mnie kara co.?-Więc możesz sobie tam jeszcze dłużej siedzieć.-po drugiej stronie słuchawki usłyszałam śmiech.
-Serio.? Tak się za mną stęskniłaś, a teraz nie chcesz żebym wracał. Czuję się urażony.
-Oj no wyluzuj.
-Spokojnie mała. Wracając będę musiał zatrzymać się jeszcze w NY, bo Justin prosił o spotkanie.-och Boże, trzymajcie mnie. Nie znoszę dzieciaka. Tak, jestem od niego starsza. Gdyby nie ja, to by nie jeździł takimi furami, w ogóle by się tym nie interesował. Ugh, stare dzieje.
-A, spoko.-mruknęłam.
-Wiem, ze jesteś na niego cięta, bo… ale jestem jego managerem. Dobra, mała, muszę kończyć, bo zaraz mam ważne spotkanie. Zdzwonimy się.
-Pa.
-Pa.
Rozłączyłam się, schowałam telefon do kieszonki i ruszyłam w stronę domu. Po drodze wstąpiłam jeszcze do sklepu i zrobiłam zakupy, bo lodówka świeciła pustkami. Tak więc obładowana torbami wróciłam do domu i rozpakowałam je. Potem zrobiłam sobie jakiś obiad. Wkładając brudne naczynia do zmywarki spojrzałam na zegar i zobaczyłam godzinę 16. Cztery godziny do wyjścia. Poszłam do swojego pokoju, ustałam przed otwartą szafą i zastanawiałam się co założyć. Po kilkunastu minutach skompletowałam zestaw. Poszłam wziąć prysznic. Po kąpieli, owinięta ręcznikiem i z drugim na głowie, skierowałam się do pokoju, gdzie ubrałam się(--->). Wróciłam do łazienki aby wysuszyć włosy, które wyprostowałam. Makijaż zrobiłam mocniejszy niż zawsze. Popryskałam się jeszcze perfumą, założyłam szpilki, zgarnęłam torebkę i zeszłam na dół. Spojrzałam na zegar, wskazywał godzinę 19.30. Wyrobiłam się idealnie. Zamówiłam taksówkę, która po kilku minutach przyjechała. Podałam adres kierowcy i ruszyliśmy. Po 10 minutach dojechaliśmy na miejsce. Podziękowałam, zapłaciłam za kurs i wysiadłam. Ustałam przed wejściem i czekałam na chłopaków. Po kilku minutach na horyzoncie pojawiła się większa taksówka, z której po chwili wyszli chłopcy. Pierwszy zauważył mnie Tom.
-O mamuniu, to ty Olivia.?-zaśmiałam się z jego reakcji.
-Ha, stary przegrałeś.-Max poklepał Toma po ramieniu.-Dawaj moją dyszkę.-Parker ze smętną miną dał chłopakowi kasę, a następnie zwrócił się do mnie.
-Przez ciebie przegrałem zakład.-spojrzałam na niego zdezorientowana.
-Jak to, przeze mnie.?-co ja zrobiłam.? o.O
-Założyłem się z Maxem, że na imprezę założysz sukienkę. No i przegrałem.-wskazał na mój strój. A ja, no cóż, zaczęłam się śmiać.
-Proszę cię. Ja i sukienka.? To byłoby jakieś święto. Ale dobrze Tom, chcesz to masz, na następną imprezę zakładam sukienkę.-będzie ciężko ale dam radę. Trzeba przezwyciężyć strach. Parker spojrzał na mnie wyszczerzony.
-Dobra.-uśmiechnęłam się, po czym podeszłam do ochroniarza.
-O proszę, kogo moje oczy widzą.
-Cześć Paul.-uśmiechnęłam się do chłopaka.
-Dzisiaj chyba nie sama co.?-wskazał głową na chłopaków.
-Tak.-po raz kolejny uśmiechnęłam się.-Jeden ma 20, ale wiesz.-puściłam oko Paulowi, na co ten zaśmiał się.
-Dobra, ale tylko dlatego, że są z tobą.-poklepałam go ze śmiechem po ramieniu, po czym zwróciłam się do chłopaków.
-Chodźcie.-weszłam pierwsza i rozejrzałam się. Nic się nie zmieniło. Z uśmiechem zwróciłam się do chłopaków.-To jak, idziemy na całego.?
-No pewnie.-powiedział wyszczerzony Jay.
-Dobra, to wy zajmijcie miejscówkę a jeden z was idzie ze mną po prowiant.
-Dobra to chodźmy.-Max się, że tak powiem zgłosił, więc poszłam z nim do baru.
-Cześć Simon.-uśmiechnęłam się do barmana.
-Ooo Olivia. Jak ja cię dawno tu nie widziałem.-zaśmiałam się na jego słowa. No cóż ale chłopak ma rację. 4 lata to jednak kawał czasu…-Podać to co zawsze.?
-Może później. Tym razem daj mi 2 czyste i 2 drinki.-wiedziałam, że Parker, George i McGuiness nie będą pić drinków. Dla siebie wzięłam drinka, i dla Nathana. Chyba, że też rzuci się na alkohol wyżej procentowy, czytaj wódkę. Max wziął szklanki, w których były kieliszki, ja natomiast wzięłam te dwie butelki i dwa drinki. Sama do tej pory nie wiem jak ja się zabrałam z tym, ale jakoś się udało. Znaleźliśmy chłopaków, którzy wybrali najlepszą miejscówkę. Zostawiłam alkohol i wróciłam po sok. Bez popity ani rusz. ;)
-No to co, na jedną nóżkę.-wszyscy wypili, popili, Parker znowu polał i znowu padł toast.
-No to teraz na drugą i lecimy na parkiet.-kolejne przechylenie kieliszka, popicie i chłopaki ruszyli na parkiet. Jako pierwszy do tańca poprosił mnie Max. I przyznam, że całkiem nieźle tańczy. Po dwóch czy trzech piosenkach odbił mnie Tom, którego potem musze zaciągnąć na shooty. Z nim też przetańczyłam ze dwie piosenki, po czym wróciliśmy do stolika, znowu się napić. Niestety mojego drinki zarąbał mi Siva i musiałam pić czystą. Ale nie narzekałam. ;) Po trzech kolejkach na parkiet wyciągnął mnie Nathan.
-Dzięki, że mogłem tu przyjść.-szepnął mi na ucho.
-Nie ma za co. Nie chciałam, żebyś siedział w domu i się nudził. Pamiętaj, ze mną zawsze wejdziesz.-puściłam mu oczko i wróciliśmy do tańczenia. Po trzech przetańczonych piosenkach, wróciliśmy do stolika gdzie był tylko Tom, Jay i Siva.
-Ej, a gdzie Max.?-spytałam. Parker i McGuiness zaśmiali się po czym pokazali mi, gdzie znajduje się Max. Otóż tańczył z jakąś rudowłosą. Zaśmiałam się, po czym polałam i każdy wypił…

2 godziny później…

-A dzie jeszt moja komóraaa.?-spytał Tom. Tak, był pijany. I to w trzy dupy.
-Mówiłam ci już. W kieszeni twoich spodni.-powtórzyłam po raz kolejny. Już trzeci raz pytał się o to samo.
-Mam grejt ajdija.!-wykrzyknął Jay.
-Znowu.?-jęknęłam. To już czwarty raz.
-Tak. Ide wyrffać tę szekszi blondynę.-pomachał brwiami, po czym wstał, poprawił koszulę i poszedł lekko chwiejnym krokiem w jej stronę.
-Oliviaa.-spojrzałam na Parkera.-Napij się że mnom.-zrobił maślane oczka, na co zaśmiałam się.
-Mam lepszy pomysł Tom. Chodź ze mną.-pociągnęłam go za rękę w stronę baru.
-Dwa shooty, poproszę.-powiedziałam do barmana.
-Ooo, to jeszt grejt ajdija. Że tesz wsześśniej na to nie wpadłem.-puknął się w czoło. Znowu się zaśmiałam. Po pijaku był jeszcze śmieszniejszy. Po chwili dostaliśmy to co zamawiałam i wypiliśmy, po czym chłopak znowu wyciągnął mnie na parkiet. Wygłupialiśmy się, do czasu. Przyszedł Siva, z którym w ogóle nie tańczyłam. Dziwne. o.O Potańczyłam z nim ze dwie piosenki, aż nie odbił mnie ‘ten chłopak’. Akurat DJ-ej puścił wolną piosenkę. Nie wiedziałam co mam zrobić. Chłopak położył swoje dłonie na mojej talii, a ja speszona(?!) splotłam swoje na jego karku.
-Ślicznie wyglądasz.-szepnął mi do ucha, przez co zarumieniłam się. Co się ze mną do cholery dzieje.? – huknęło w mojej głowie. Przecież nigdy nie działo się to ze mną. Czy możliwe jest abym…się zakochała.? Co.? Nie to jakaś bzdura. Szybko odgoniłam od siebie tę myśl.
-Dziękuję. Ty też niczego sobie.-tym razem ja szepnęłam mu do ucha. Poczułam jak chłopak przyciąga mnie jeszcze bliżej siebie. Odsunęłam się od niego aby spojrzeć na jego twarz. Te oczy, te usta. Miałam nieodpartą chęć go pocałować, ale nie mogłam. Boże co ja robię.? Na szczęście piosenka się skończyła i wróciliśmy do stolika, gdzie toczyła się dalsza zabawa…

____________________________________________________________________
Ufff wyrobiłam się. :D
Po 50 przeczytaniach wstawiam wam go. komentujcie. :D
Wgl czy ktoś ma ferie.? Bo paczę że chyba tylko ja. ;D
Dobra, mniejsza z tym. ;) 
Next pojawi się w środę albo czwartek. Zobaczę czy ruszy mnie jutro wena. ;)
Wgl miałam dzisiaj taki dziwny sen. xd śnił mi się Zayn z 1D. była chyba jakaś impreza i tam ciągle się z nim przytulałam, a potem mojej koleżance powiedziałam że mi się podoba. xd  Dziwny nie.? xd
Dobra, zmykam się myć, bo późna godzina, a ja jutro do miasta jadę. xd
Dobranooc. ;*

10 komentarzy:

  1. Fajny, fajny ;)
    Też mam ferie!! ;D
    Mam pytanko: Lubisz 1d???

    OdpowiedzUsuń
  2. Okropnie mi się podoba :) Czekam na nn :*
    Zapraszam do mnie: www.me-oriana.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Super :D
    Czekam na następny rozdział :)
    Ja również mam ferie :>

    OdpowiedzUsuń
  4. Jej *-*
    Cudo ;D
    Ale ten chłopak to musi być Nathan, no ja to czuje jak nic ;D Gorzej jak się mylę ;c
    Czekam z niecierpliwością na kolejny ;D

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny. Będę czekać na kolejny rozdział.

    OdpowiedzUsuń
  6. Cuuuuudooo *-* kocham to opowiadanie :) TEN chłopak to musi być Nathan bo chyba najbardziej trzeźwy :D z towarzystwa ^^ weny zycze i do zobaczenia przy nastepnym xx

    OdpowiedzUsuń
  7. HAHAHAHA !!! To na pewno nie Tom i Jay!!!! Bo oni byli za bardzo uchlani, żeby nie bełkotać ;)) No chyba że jakoś cudownie oprzytomnieli chwila moment xDD Aleeee jakoś nie chcę mi się w to wierzyć ;D
    Rozdział cuuudoooowny :D
    JAK JA KOCHAM PARKERA! Bez kitu - on zawsze mnie musi rozwalić, a już szczególnie swoim bełgotaniem po pijaku ;d
    Co ja bym dała, żeby na żywo go takiego zobaczyć i się z niego ponabijać *.*
    Jay w ogóle też, no niezły mał ajdija xD Wyrwać blondynę, wohooo ;d
    Jestem ciekawa, czemu na Dżastina jest cięta? ;D Oj ciekawi mnie to bardzo... ^^
    no nic, korzystaj z ferii, baw się dobrze i dawaj nextaaa!:) :*

    OdpowiedzUsuń
  8. Ten chłopak to pewnie Tom, ja bym się ucieszyła XD

    OdpowiedzUsuń
  9. Nominuję cię do Liebster Awards. Więcej informacji na dwie-bajki.blogspot.co.uk lub dont-live-in-black-and-white.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Nominowałam cie na http://emmowe-historie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń