piątek, 11 lipca 2014

ROZDZIAŁ 16 "Chyba się zakochał."



-Chłopaki.! Uspokójcie się w końcu.!-co za dzieci. Ganiam ich po całej garderobie i próbuję ogarnąć. Są jeszcze przed koncertem. Czemu ten czas tak wolno leci.?! Na moje słowa tylko się zaśmiali i rozbiegli po całym pomieszczeniu. Zatrzymałam się, zacisnęłam zęby ze złości, po czym powiedziałam.
-Mam dość. Pieprzę taką robotę.-chwyciłam już za klamkę aby wyjść, ale poczułam szarpnięcie za nadgarstek i zderzyłam się z klatką piersiową Toma. Spojrzałam na niego, a on się uśmiechnął po czym powiedział.
-Nie odchodź.-popatrzyłam na niego z uniesioną brwią.
-Pod warunkiem, że będziecie grzeczni.-popatrzyłam po chłopcach, po czym wróciłam wzrokiem do Parkera.
-Nie.-szepnął Jay, myśląc chyba, że nikt tego nie usłyszy, po czym dodał głośno.-Oczywiście.-przewróciłam oczami, walnęłam pięścią w pierś Toma, po czym minęłam go i z założonymi rękami usiadłam na kanapie, udając naburmuszoną. Oczywiście, że robiłam to tylko dla żartów. Nie zrezygnowałabym z takiej roboty za żadne skarby. Chwilę później chłopcy zostali poproszeni bo zaczynali swoje show. Ustałam obok sceny i nagrywałam ich. Po koncercie zostałam odwieziona do domu, po czym od razu padłam do łóżka jak zabita.

Obudziłam się wypoczęta i co najważniejsze – uśmiechnięta. To była rzadkość. Zwłaszcza z rana. Otworzyłam okno na oścież, po czym poszłam do kuchni i wypiłam kawę. Poszłam do łazienki, gdzie ogarnęłam się. Wróciłam do pokoju, gdzie ubrałam się(--->), a następnie usiadłam przy toaletce i pomalowałam i uczesałam. Pojechałam samochodem do pracy. Tam zastałam tylko dwójkę z grupy.
-A gdzie reszta.?-zapytałam, wygodnie rozsiadając się w fotelu.
-Skoczyli do sklepu.-na moją pytająca minę, Max dodał.-Zaspaliśmy i nie zdążyliśmy zjeść, a wiesz jaki z Toma żarłok.-zaśmialiśmy się z Maxem. Spojrzałam na Nathana, który siedział wgapiony w telefon, jakby w ogóle wyłączony.
-A temu co.?-głową wskazałam na bruneta.
-A bo ja wiem.?-po czym dodał szeptem machając brwiami z szyderczym uśmiechem-Chyba się zakochał.
-Chyba ty.-podskoczyłam ze strachu, na co Nath zaśmiał się.-Aż taki straszny jestem.?
-Nie, po prostu myślałam, że się nie odezwiesz.-odpowiedziałam trzymając się za serce. Chwilę jeszcze tak we trójkę pogadaliśmy, dopóki drzwi z hukiem nie trzasnęły o ścianę. Odwróciłam się w stronę trójki z uniesioną brwią.
-Serio.?-Tom pokiwał głową z szerokim uśmiechem. Pokręciłam głową po czym poszłam do swojego biurka, skąd wyciągnęłam kalendarz i przejrzałam plany na następne kilka dni.
-Uuuu chłopaki szykujcie garniaki.-powiedziałam, a gdy zdałam sobie sprawę jak to brzmiało zaczęłam się śmiać.
-Nie wiem co ona bierze, ale ja też chce.-usłyszałam Toma. Przestałam się śmiać po czym powiedziałam.
-Nic nie biorę Tom. Mówiłam tylko, żebyście szykowali garnitury na sobotę, bo macie rozdanie jakichś tam nagród.-wzruszyłam ramionami po czym odłożyłam kalendarz do szafki, a wyciągnęłam swój telefon. Sprawdziłam kiedy kolejny wyścig. Piątek. Nagle wyskoczyło mi powiadomienie o sms-ie. Otworzyłam więc i ku mojemu zaskoczeniu była to wiadomość od Scootera.
„W sobotę jest rozdanie nagród. The Wanted idzie. Ja idę, ty też. Nie słyszę odpowiedzi nie. Do zobaczenia w sobotę.”
Co ja mu takiego zrobiłam.? Chyba nie myśli, że pójdę na tę cholerną galę.? Śni.! Nigdzie nie idę. Boże, dopomóż…
-Za żadne skarby.-mruknęłam, po czym wrzuciłam telefon do torebki.
-Co jest.?-usłyszałam pytanie kierowane z ust Jaya.
-Scooter każe mi iść na tę galę.-mruknęłam, a po sekundzie usłyszałam stłumiony pisk. Spojrzałam w stronę chłopców, ale każdy rozglądał się po sobie. No prawie. Tom i Jay wyglądali jakby mieli zaraz się posikać, ale chyba ze szczęścia, bo mieli ogromne banany na twarzach.
-Idź, proszę, proszę, proszę.-maślane oczy McGuinnesa i Parkera, wymusiły na mojej twarzy uśmiech.
-Dlaczego.?-spytałam.
-Bo to idealna okazja, aby zobaczyć cię w sukience.-pomachali brwiami, a ja zmrużyłam oczy. Ale za chwilę wszyscy wybuchliśmy śmiechem. Po kilku chwilach, odezwałam się.
-Dobra, niech Wam będzie.-najwyżej, będę cały dzień odsypiać-pomyślałam. Mam zamiar wziąć udział w wyścigu. Nie zmarnuję okazji aby, może, spotkać Olivera.

Następnego dnia…

Szłam właśnie po jakieś papiery na piętrze niżej, gdy nagle z kimś się zderzyłam.
-Jak łazisz.?!-usłyszałam od dziewczyny. Podniosła głowę, a mnie olśniło.
-Ariana.?!

__________________________________________________________________
No cześć. :D 
Jak tam wakacje.? Bo u mnie przez cały tydzień gorąco, a dzisiaj już zimno. ;/

W ogóle przepraszam, że tyle czasu musiałyście czekać na rozdział, ale miałam chwilowy zastój i pełno latania z papierami, ale już wszystko załatwione więc skupiam się w pełni na blogu. ;)

Ah i jeszcze mała jedna informacja odnośnie nowego opowiadania. ;) Stwierdziłam, że nie opłaca mi się tworzyć op-ka na podstawie filmu, bo będziecie znały zakończenie. Dlatego postanowiłam zacząć pisać nowe opowiadanie. Wiem, że trochę to szalony pomysł, dlatego pytam się Was, moje kochane, o opinię. 
Jesteście za nowym opowiadaniem.? oraz O czym chciałybyście nowe opowiadanie.? -chodzi o takie wasze wymarzone jakby. Mam nadzieję, że wiecie o co mi chodzi. I może, traficie w jeden z moich pomysłów.? ;) Liczę na szczere odpowiedzi. ;)

Pozdrawiam, całuję i do następnego.! <3

6 komentarzy:

  1. super rozdział:)
    oj ale ma z nimi udrękę;p
    moim skromnym zdaniem sądzę że Nathan myślał o Olivii, no bo o kim innym:D
    oj teraz na tej gali mogą niektórzy zobaczyć te blizny co ma:/
    proszę tylko mi nie mów że to tak Grande i coś wsadzisz że będzie między nią a Nathem, oby nie i żeby się już nie pojawiła sorry ale nie trawie jej nie ze względu na Nathana czy coś ale po prostu taka sztuczna i zadufana w sobie mi się wydaje:D
    niestety chyba Ci nie podsunę jakiegoś pomysłu na opo po prostu nie mam żadnego pomysłu w tej chwili:)
    weny dużo życzę i czekam z niecierpliwością na next;)
    Sylwia

    OdpowiedzUsuń
  2. Fantastyczny rozdział :) ta ma z nimi normalnie trzy światy xd ale co się dziwić, chłopacy już tacy sa :D
    tak jestem zdecydowanie za kolejnym opowiadaniem :D nie wiem czemu, ale podobaja mi się te opowiadania o mafii xd albo opowiadanie też o wyścigach, ale chlopacy nie sa sławni xd rozumiesz? Xd
    weny i do następnego :* oraz zapraszam do mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Znalazłam to opowiadanie i szczerze przyznaje, że zostaję tu na dłużej, bo bardzo mi się spodobało :D
    Oj ciekawie z nimi ma, ciekawie. Tacy debile xD

    Weny ♥

    W wolnej chwili zapraszam do siebie : http://i-will-try-to-fix-you-angel.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Super rozdział. Fajnie by było gdybyś zaczęła pisać nowe opowiadanie ale niestety nie mam pomysłów na jaki temat. Radzę ci też najpierw skończyć ten bo sama prowadzę dwa blogi na raz i jest strasznie ciężko. Nie mogę się doczekać następnego rozdziału.

    OdpowiedzUsuń
  5. Aa ja serio zwariuję xD
    Nie dość, że tu mi od początku fundujesz zagwozdkę kim jest tajemniczy KTOŚ (choć mam przypuszczenia ^^) oraz kolejną o historii z Bieberem to jeszcze ARIANA?! ;o
    No i jeszcze mi może powiedz, że i ona się ścigała xD
    Ubóstwiam Cię, ubóstwiam Twoje opowiadanie, ubóstwiam Twoje pomysły i te wszystkie zagadki! Jesteś CUUUDOOOWNAAA! Więc nawet się nie zastanawiaj i Twój kolejne dzieło ^^
    I taaaaak, niech idzie na galę ! ^^ A i jeszcze ścigać się będzie, więc coś czuję, że będzie niezły meksyk ^^
    Aż nie mogę się doczekać kolejnego :D I mam nadzieję, że szybko znajdę czas by go przeczytać jak już go dodasz ;D
    A weź mi nic nie mów o wakacjach, bo wszyscy o nich trąbia a ja gnije w pracy ;P
    Ale Ty odpoczywaj, korzystaj z wolnego i baw się póki młoda jesteś xD
    Ściskam Cię Rybko moja i czekam na kolejny i mam nadzieję, że szybko tu wpadnę i poczytam ^^
    Buuuuuuuuziaki ślę <333

    OdpowiedzUsuń
  6. Rozdział świetny .
    Pozdrawiam ;)
    S.

    OdpowiedzUsuń