sobota, 22 lutego 2014

ROZDZIAŁ 9 "Bawcie sie dobrze."



Po nagraniu chłopakom zachciało się iść na pizzę.
-Ale no Olivia..-skamleli mi nad uchem.
-No dobrze, już dobrze.-po drodze, zajechaliśmy pod pizzerię i usiedliśmy przy dużym stoliku. Każdy zamówił jaką chciał i w spokoju czekaliśmy na obiado-kolację.
-Czy mi się wydaje, czy ta kelnerka mnie obserwuje.?-zapytał Tom.
-Idź Parker wydaje ci się.-po raz kolejny odpowiedziałam na jego pytanie.
-Ale ja mówię serio. Zaczynam się jej bać.-oparłam głowę na ręce i oparłam ją o stół. Reszta cicho się zaśmiała. Tom popatrzył po wszystkich, po czym powiedział.
-Pewnie śmiejcie się ze mnie.-i odwrócił głowę w drugą stronę.
-Tommy, twoja pizza idzie.-szepnęłam mu na ucho. Szatyn odwrócił się szybciej niż myślałam i zaczął rozglądać.
-Gdzie.? Gdzie.?-i gdy ujrzał swój cel.-Omm, idzie moja kochana.-potarł ręce, a reszta wybuchnęła śmiechem. Kelnerka przyniosła też moją, więc razem z Parkerem mogliśmy jeść. Po chwili reszta też dostała, więc każdy zajął się jedzeniem, no i chłopaki zaczęli rozmawiać.
-Mamy 8 piosenek już nagranych, 6 jeszcze młody ma niedokończonych-Max spojrzał na bruneta, który kiwnął głową, więc kontynuował-czyli będzie 14, plus CTS, IFY, WOTN, WLR, to będzie 18. Może by jeszcze jedną.?
-Tylko, żeby nie była jakaś nowa, tylko…hmm…
-Może remake.?-Jay spojrzał po zgromadzonych.
-Loczek, to całkiem dobry pomysł.-zgodził się z nim Tom.
-Tylko teraz pytanie, którą.?-to pytanie zadał Nathan. Każdy chwilę pomyślał, po czym padały propozycje.
-Golden.?
-For the first time.?
-Last to know.?
-Mad man.?
-Rocket.?-chłopcy na każdą propozycję, kręcili głowami na nie. Każdy westchnął, a mi wpadł do głowy jeden tytuł.
-A może Satelite.?-powiedziałam cicho, a i tak każdy usłyszał. Ich wzrok spoczął na mnie, a potem spojrzeli po sobie.
-Satelite. Wpasowuje się w klimat płyty. To jest to.-uśmiechnął się do mnie Max, a ja odwzajemniłam uśmiech. Gdy stwierdziliśmy, że każdy się najadł, wróciliśmy do samochodu i najpierw kierowca podwiózł chłopaków pod ich dom.
-O, wiem gdzie mieszkacie. Zrobię wam kiedyś najazd.-zaśmiałam się do Parkera.
-Spoko, zapraszamy.-puścił mi oczko i opuścił samochód, tak jak pozostali. Następnie, zostałam podwieziona pod budynek w którym pracuję. Stamtąd skierowałam się do domu, gdzie gdy tylko weszłam, zdjęłam szpilki, w kuchni napiłam się wody, a potem szybki prysznic i poszłam spać.

Ze snu wyrwał mnie dzwoniący telefon.
-Co do jasnej…-mruknęłam i spojrzałam na wyświetlacz. Zobaczyłam nieznany numer. Odebrałam.-Halo.?
-Dzień dobry. Czy rozmawiam z Olivią Braun.?
-Taak.-przeciągnęłam i usiadłam.
-Przepraszam jeśli obudziłam, ale pani brat, prosił przekazać, aby odebrała pani dokumenty z pani gabinetu.-spojrzałam na zegar, po 11. A niech cie Scooter. -.-
-Dobrze, dziękuję, przyjadę jak najszybciej.-rozłączyłam się i opadłam na poduszkę.

W końcu jednak się ogarnęłam, ubrałam(--->), zjadłam jakieś śniadanie i wyszłam z domu, uprzednio go zakluczając. Stwierdziłam, że przejdę się, bo była piękna pogoda. Po jakiejś pół godzinie, dotarłam na miejsce i od razu udałam się do siebie.
-Hej, ja tylko na chwilę.-podeszłam od razu do biurka, wzięłam teczkę i już miałam wychodzić, gdy nagle przemówił Tom(wiem, zabrzmiało zbyt oficjalnie).
-Czekaj Olivia.-zwróciłam się w jego stronę, a widząc, że wszyscy na mnie patrzą, zamknęłam drzwi i usiadłam w fotelu naprzeciwko.
-O co chodzi.?-spojrzałam po wszystkich, zatrzymując się przy Parkerze.
-Co robisz jutro wieczorem.?-zapytał.
-Nie wiem, nie myślałam jeszcze. A co.?
-Bo idziemy na imprezę i pomyśleliśmy, że może poszłabyś z nami.? Opilibyśmy początek pracy z tobą.-pomachał brwiami.
-W sumie, czemu nie. Dobra, to gdzie.?-zapytałam.
-No i tu mamy mały problem. Nie znamy tak dobrze wszystkich klubów i może byś coś nam doradziła.?-gdy tylko usłyszałam pytanie, wiedziałam, gdzie się udamy.
-Chapel of Angels o 20.-wstałam i już wychodziłam gdy usłyszałam.
-Ta, to bawcie się dobrze.-wróciłam głową do środka i powiedziałam do naburmuszonego Natha.
-Spokojnie, ty też idziesz, wpuszczą cię.-uśmiechnęłam się.-A i jak nie wiecie jak dotrzeć, wystarczy włączyć nawigację w telefonie.-puściłam oczko do Maxa i opuściłam pokój, a kilka minut później i budynek. Zrobiłam kilka kroków, ale ktoś mnie zatrzymał. A był to Tom.
-Olivia, wiesz, ze dzisiaj gramy koncert prawda.?-zapytał, gdy tylko mógł normalnie oddychać.
-Teraz już tak.
-A wiesz, że ty też tam jedziesz.?-zapytał ponownie.
-A po co ja.?
-Zawsze jak jeździliśmy na koncerty, to Nano z nami jeździł, żeby nas pilnować. No wiesz o co chodzi.-aha, to takie buty. Po raz kolejny będę robić za niańkę.
-A, no dobra. To kiedy jedziemy.?-spytałam, gdy byliśmy już w windzie. Tak, muszę  z nimi siedzieć, do tej pory.
-Za pół godziny, przyjeżdża po nas van, nim jedziemy na miejsce koncertu, robimy próbę dźwięku, potem czekamy godzinę i gramy.-powtórzyłam sobie to wszystko w głowie i stwierdziłam, że ten czas to szybko zleci. Tak jak mówiłam tak i było. Pół godziny później przyjechał po nas van, potem chłopaki zrobili próbę dźwięku, przez godzinę zdążyli ze trzy razy zrobić kanapkę, tym razem bez mojego udziału, zabrali mi bandankę i uciekali przede mną z nią. A i jeszcze Tom i Jay związali Maxowi sznurówki, Max i Siva Nathanowi, a Nath i Jay Tomowi, także byli zajęci przez całą godzinę. A no i oprócz tego wszystkiego nagrywali materiały do Wanted Wednesday. Byłam kamerzystką. ^^ No, ale nadszedł w końcu czas grania i śpiewania. Pomogłam każdemu z odsłuchem, dostali kopniaki na szczęście i wyszli. I tak oto zaczął się koncert The Wanted.

__________________________________________________________________
Oto obiecany.! :D
Chyba, ze dzisiaj jest jakiś inny dzień tygodnia. xd 
Dobra, mniejsza z tym. ;)
Jeszcze pół godziny chciałam kogoś pobić, a teraz szczerzę się i wgl. To chyba dlatego, ze podoba mi się ten rozdział i cieszę się, ze go w końcu wstawiam. xd Mniejsza.
Witam nowych czytelników i dziękuję z całego serducha za komentarze. <3 
Wgl patrzę na wasze gdybania co do tajemniczego chłopaka i w mojej głowie pojawia się szatański plan poplątania tego wszystkiego. ^^ 
Tak właściwie to przypomniałam sobie że dostałam nominacje do L.A. ;)

Pytania od Axelle Love
1. Do kogo z The Wanted masz największą słabość i dlaczego?
Wszystkich uwielbiam, ale muszę przyznać, ze Nathana. Gdybym go nie wypatrzyła gdzieś z tyłu, pierwszy raz oglądając video do CTS to bym nie była Prisoner. ;)
2. Twoje ulubione zwierzę?
Pies i kot.
3. Twój ulubiony kolor?
Uła, nie mam ulubionego. ;>
4. Masz rodzeństwo? A jak nie to chciałabyś je mieć?
Taaa, 3 starszych braci. -.-
5. Ideał chłopaka?
Hmmm... nie, nie powiem. :D
6. Jakie oglądasz seriale?
Piękna i bestia i zapomniałam. ;D
7. Twój ulubiony film?
Iluzja, wszystkie części Szybcy i Wściekli, Dary Anioła : Miasto Kości, niektóre cz. Harrego Pottera. ;)
8. Ulubiona książka?
Wszystkie części "Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy".
9. Ulubione danie? 
Spaghetti. *.*
10. Jak ma  na imię twoja przyjaciółka/przyjaciel?
Nie mam przyjaciółki.
11. Masz twittera?  
 A no mam. ;D

Pytania od Sylwia Sykes

1. Ideał chłopaka ?
 Co wy macie z tymi ideałami.? :D Nie powiem. ;p  
2. Za co tak naprawdę kochasz chłopaków ze swojego ulubionego zespołu ?
 Głosy, przyjaźń jaka ich łączy i chyba za te wszystkie ich odpały. <3  
3. Czy masz w domu zwierzątko ? Jeśli tak napisz co :)
 Nie mogę mieć w domu. ;/ Ale mam na podwórzu(mieszkam na wsi) psa i dwa koty. ;)  
4. Ulubiony kolor ?
 Nie mam ulubionego. ;)
5. Ulubiona potrawa ?
 Spaghetti.  
6. Jak się dziś czujesz ?
 Z rana średnio, ale teraz jestem happy. :D  
7. Czy posiadasz coś innego oprócz plakatów The Wanted w domu ?
 Związanego z The Wanted? Nie  
8. Masz fb ?
Mam. ;)  
9. Kim chciałaś zostać będąc maluszkiem ?
 Nauczycielką. xd  
10. Kochasz Londyn ?
 <3<3<3<3<3  
11.  Lubisz koty ?
Mrrrr.. tak. :D 

No, to wszystko. Do przeczytania do poniedziałku. ;D A co tam, robię wam maraton, bo po feriach ciężko będzie. Egzaminy, o zgrozo, nadchodzą. ;((

Buziaaki. ;**

5 komentarzy:

  1. Oficjalnie na stałe dołączam do komentatorek ;D Rozdział świetny jak pozostałe 8 :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Fantastyczny rozdział *-*
    Ale najbardziej mi się podobało:
    -Olivia, wiesz, ze dzisiaj gramy koncert prawda.?-zapytał, gdy tylko mógł normalnie oddychać.
    -Teraz już tak.
    -A wiesz, że ty też tam jedziesz.?-zapytał ponownie.
    -A po co ja.?
    -Zawsze jak jeździliśmy na koncerty, to Nano z nami jeździł, żeby nas pilnować. No wiesz o co chodzi.-aha, to takie buty. Po raz kolejny będę robić za niańkę.
    Jak dla mnie najlepszy moment rozdziału ;D
    Czekam z niecierpliwością na kolejny i zapraszam do mnie :)
    http://inmymemoriesyou.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Naprawdę fajny ten rozdział :*

    OdpowiedzUsuń
  4. O no hej ;D Wybacz, że dopiero teraz, ale się rozchorowałam i totalnie nie miałam siły na nic :<
    Ale jestem i nadrabiam ;d
    Hah, Olivii niańkowanie ciąg dalszy, lol xD
    Ty Szatanie, to da się plątać jeszcze bardziej?! :o
    Lecę czytać dalej ^^ :*

    OdpowiedzUsuń