piątek, 27 grudnia 2013

ROZDZIAŁ 2 "Nie Ścigam się.!"



Tydzień później…

Wstałam koło 9. Ubrałam się w jakieś szorty i koszulkę, po czym podeszłam do okna i otworzyłam je na oścież. Świeże powietrze wdarło się do moich nozdrzy, wybudzając mnie do końca. Słońce świeciło całym swoim blaskiem, a na niebie nie było ani jednej chmurki. Było pięknie. Tak jak zawsze w LA. Popatrzyłam jeszcze chwilę na przejeżdżające samochody i spieszących się ludzi, po czym poszłam na dół zjeść jakieś śniadanie. Postawiłam na płatki z mlekiem – szybkie i proste. Zajadając się już śniadaniem, do kuchni wparował Scooter. Na mój widok uśmiechnął się, a potem zaczął szperać po szafkach.
-Czego ty tak namiętnie szukasz braciszku.?-zapytałam, gdy już do końca opróżniłam miseczkę.
-Spieszę się i szukam aspiryny. Łeb mi pęka.-patrząc wciąż na niego, podeszłam do jednej z szafek i wyjęłam z niej owy lek i dałam mu go. Mężczyzna patrzył to na mnie to na szafkę, po czym powiedział.
-Nie wiem jak ty to robisz, ale jesteś w tym genialna. Przydałaby mi się taka pomoc w pracy.-drugie zdanie mruknął już do siebie, ale i tak je usłyszałam. Nie zważając na to co wcześniej powiedział, minęłam go i już schodziłam do garażu, gdy brat złapał mnie za ramię. Odwróciłam się do niego, a ten tylko powiedział.
-Zbieraj się.
-Nie mogę.-powiedziałam szybko.
-Dlaczego.?
-Bo muszę dokończyć prze…-i zamarłam patrząc na jego minę. Cholera.! Wygadałam się.! A niech to szlag jaśnisty trafi. Brat wziął mnie pod łokieć i zaprowadził do kuchni. O nie…będzie kazanie.
-Znów do tego wróciłaś.?-spytał. Nawet na niego nie patrzyłam. Wiedziałam, ze jest zły.-Myślałem, że po wypadku nie będziesz do tego wracać. Ale nie.! Bo oczywiście musisz postawić na swoim.!
-Nie ścigam się.! Tyle co poszperam w samochodzie; to jest tylko hobby.!-krzyknęłam, patrząc na niego.
-Po prostu się o ciebie martwię. Boję się, ze znów będziesz miała wypadek.-powiedział cicho.
-Nie mam zamiaru się ścigać. Na razie.-ściągnęłam brwi. Kurcze, no niby chciałabym się śmignąć z kimś, ale tak dawno nie jeździłam.-To po co mam z Tobą jechać.?-zmieniłam od razu temat. Wytłumaczyliśmy sobie wszystko i tyle.
-Mam dla ciebie pracę.-oznajmił uśmiechnięty.-To jak.?-popatrzyłam jeszcze chwilkę na niego, a sekundę później wyprułam na górę, przebrać się(--->). Włosy rozczesałam i zostawiłam rozpuszczone, a na oku zawitała tak dobrze już znana memu oku kreska. Jeszcze tylko tusz, odrobina pudru, troszkę różu na policzki i schodziłam ze schodów gotowa. Scooter spojrzał na mnie z zacieszem.
-Brawo. Nowy rekord.-zaklaskał w dłonie.
-Bez kitu, ile.?-nie wierzyłam w swoje zdolności.
-8 minut.-a jednak, moje niezwykłe umiejętności są genialne. :D Śmiejąc się poszliśmy do samochodu, tym razem nie pomyliłam stron. xd 15 minut później byliśmy na miejscu. Wysiedliśmy przed ogromnym budynkiem. Drugi dom mojego braciszka. ;p Weszliśmy do środka i poszliśmy do windy, którą pojechaliśmy na 10 piętro.
-Denerwujesz się.?-spytał kiedy byliśmy w windzie.
-Trochę. Wiesz, nigdy nie pracowałam w takim miejscu, więc nie wiem co i jak-mój brat chciał już coś powiedzieć-ale ty mi powiesz co i jak i będzie dobrze.-posłałam mu swój firmowy uśmiech, na co on się zaśmiał, ale i tak po chwili dołączyłam do niego ze śmiechem. Wyszliśmy z windy i doszliśmy do drzwi, za którymi zauważyłam dwójkę chłopaków. Niepewnie spojrzałam na brata, a ten tylko puścił mi oczko i otworzył drzwi. Weszliśmy do środka i wzrok dwójki chłopaków spoczął właśnie na mnie...

__________________________________________________________________
Siema, siema. :D
Jak tam święta.? Dostałyście jakieś wantedowe prezenty.? ^^
Bo ja nie, ale te jakie dostałam tez cieszą. :D
Najadły się.? Przytyły.? Bo ja chyba nie. xdd
Gotowe na Sylwka.? Bo ja nie. Nie mam się gdzie podziać, bo w domu na pewno nie mam zamiaru siedzieć. :D
Dobra zostawiam was z tym wyżej. :D 

A i jeszcze jedno pytanko. Odpowiada wam taka długość rozdziałów.? 

Trzymajcie się. ;**

5 komentarzy:

  1. Wow :) zapowiada się ciekawie i już uwielbiam Olivie... za to grzebanie w autach :) jakbyś mogła to troche dłuższe rozdziały... co ?
    weny życze i czekam na nexta :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudowne ;* Bardzoo mi się podoba twoj blog i twoje opowiadanie :*
    Rozdziały mogą być takiej długości mi to nie przeszkadza byle coś napisała ;*
    Weny ;*
    Ps. Zapraszam do mnie ;)
    http://inmymemoriesyou.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Super ,jak masz ochotę to zajrzyj do mnie Ale Zapraszam ...no i czekam na NN :)
    http://the-wantedmiracle-is-to-have-a-dreams.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Kolejny blog i dalej tak samo dobre rozdziały :)
    Niewiem kto tam był ale jestem pewna że to jeden z Wantedów :D
    Ciekawi mnie dalszy przebieg sytuacji
    No wiesz. Czy wróci do wyścigów,czy się zakocha itd.
    Weny i do nn :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Ty tu napisałaś cudo i tyle mogę powiedzieć.....zgodzę się z Neytri Kolejny blog i dalej tak samo dobre rozdziały :3
    Weny i do nn :>

    OdpowiedzUsuń